Aktualnoci

Zdolno?ci plastyczne dzieci ? to temat interesujcy dla wielu rodziców. Je?eli dziecko garnie si? do rysunków, je?li z w?asnej woli po?wi?ca du?o czasu na te zaj?cia, to naturalne b?dzie pytanie, jakiej miary s jego osigni?cia ? zwyczajne, rzadko spotykane czy mo?e wybitne. I dalsze pytania ? jak post?powa? z dzieckiem bardzo zdolnym, jak rozwija? jego mo?liwo?ci, jak u?atwi? zdobycie s?awy ?
Spróbujmy wyja?ni? spraw? od strony pedagogicznej, wychowawczej. Zacz? trzeba od tego, ?e nauka nie ma dotd pewnych sposobów, by mierzy? zdolno?ci plastyczne dziecka, a có? mówi? o tym, by przewidzie? niechybnie ich rozwój.
Mo?na jednak wskaza? w?a?ciwo?ci, które cz?owiek musi mie?, aby powa?niejsze osigni?cia artystyczne w plastyce by?y mo?liwe.
Jak w ka?dej dziedzinie sztuki, konieczna jest wra?liwo?? zmys?ów, w tym przypadku wra?liwo?? na doznania wzrokowe. T? wra?liwo?? widzenia mo?na kszta?ci? i rozwija?, ale nie wszyscy, jak wiadomo, przynosz jednakowe dyspozycje na ?wiat; s mi?dzy lud?mi urodzeni wzrokowcy, którzy wi?cej v/ra?e? ni? inni odbieraj przez patrzenie. Ludzie tego pokroju osigaj cz?sto wiele zadowolenia jako mi?o?nicy sztuk pi?knych, a je?eli zajm si? teori sztuki, mog zosta? doskona?ymi znawcami, w?a?nie z powodu zainteresowania i wra?liwo?ci na wszystko, co widzialne, ale nie wszycy z nich mog zosta? artystami.
Artysta plastyk jest nie tylko mi?o?nikiem sztuki, jest te? twórc, cz?owiekiem, który to, co czuje i co my?li, wyra?a przez nowe uk?ady form widzialnych: kszta?ty i kolory.
Twórczo?? artystyczna bierze pocztek z zachwytu nad ?wiatem albo z niech?ci i negacji. Mo?e by? wyznaniem mi?o?ci lub protestem, ale jest niemo?liwa bez uczucia, cho?by zawiera?a wiele spekulacji umys?owej. Z ka?d twórczo?ci zwizane jest powstawanie nowych form, prawdziwe dzie?o sztuki jest zawsze nowe, ma w sobie co? zdumiewajcego, co pojawi?o si? pierwszy raz. Wed?ug s?ów Arystotelesa ?wszelka sztuka ?czy si? z powstawaniem i wynalazczym wymy?laniem tego, by powsta?o co? z rzeczy, które mog by? i nie by? i których ?ród?o tkwi w wytwarzajcym, a nie w wytworze".
Oprócz wra?liwo?ci wzrokowej, ?ywych uczu? i twórczego umys?u wa?ne jest rozmi?owanie w pracy. Praca ta jest, w najg??bszym nurcie, bezinteresowna, bywa najwi?kszym szcz??ciem, ale tak?e nieodpart konieczno?ci; bez uprawiania sztuki prawdziwy artysta nie widzi warto?ci ?ycia. Tylko wytrwa?a praca mo?e da? twórcy dojrza?o?? i sprawi?, ?e jego dzie?a b?d dzie?ami sztuki.
Tudna ocena zdolno?ci dziecka
Dlatego trudno jest orzec, czy dziecko ma talent i czy mo?e zosta? w przysz?o?ci artyst. Nie?atwo jest nawet oceni? s?usznie zdolno?ci plastyczne dzieci.
Najpierw trzeba przypomnie?, ?e rysowanie, malowanie i lepienie s to w?a?ciwe dla m?odszych dzieci sposoby wypowiadania my?li i uczu?, zanim jeszcze potrafi wyrazi? je swobodnie mow, a tym bardziej pismem. Dziecko nie jest artyst, ale liczni psychologowie i arty?ci uznaj, ?e mo?na nazywa? dzia?alno?? plastyczn dzieci twórczo?ci, jest w niej bowiem to "wynalazcze my?lenie", od którego zaczyna si? wszelka twórczo??.
Dziecko pracuje i bawi si? równocze?nie, a wyniki tej zabawy podziwiaj cz?sto arty?ci, lecz w?a?nie ta ?atwo?? tworzenia rzeczy pe?nych uroku, któr widzimy u wielu ma?ych dzieci, utrudnia wczesne rozpoznanie wybitnych zdolno?ci plastycznych, w?ród du?ej ilo?ci pi?knych prac bowiem nie?atwo wyró?ni? najlepsze. Tak jak trudno wiedzie?, z których dzieci wyrosn mili i pe?ni uroku osobistego doro?li ludzie, gdy niemal wszystkie ma?e dzieci maj nieodparty wdzi?k.
W grupie dzieci ocen? zdolno?ci plastycznych komplikuje wielka w?ród nich ?atwo?? na?ladowania, i to wielokrotnego, a wi?c cz?sto cudzy pomys? zostaje ozdobiony w?asnymi dodatkami, a te znowu powtarzane s przez pierwszego autora. Na koniec trudno ustali?, kto kogo na?laduje.
Zdarza si? te?, ?e w?a?nie najzdolniejsze dzieci napotykaj w swej pracy trudno?ci, które omijaj ich przeci?tnie uzdolnieni koledzy. Powodem s ?mia?e plany, których potem nie udaje si? wykona?, bo dziecko nie idzie utart drog, szuka cigle czego? nowego, ma zaskakujce skojarzenia i oryginalne pomys?y na wi?ksz miar? ni? niewielkie jeszcze umiej?tno?ci. Wynikiem wtedy bywa niepowodzenie artystyczne i czasem dopiero w pó?niejszych latach mo?na w?a?ciwie oceni? wybitn jednostk?.
Artystyczne k?opoty i trudno?ci odczuwaj raczej starsze dzieci ni? zupe?nie ma?e, bo te daj sobie rad? z najtrudniejszymi zadaniami, mo?e dlatego, ?e tych trudno?ci wcale nie widz.
Tak wi?c do?wiadczony wychowawca bardzo niech?tnie wypowiada stanowcz opini? o zdolno?ciach dzieci. Bardzo zawodne s konkursy i egzaminy, dlatego przyjmowanie uczniów do szkó? artystycznych i wst?pna selekcja tak wiele u nauczycieli wzbudzaj wtpliwo?ci. Niektórzy twierdz nawet, ?e o prawdziwych zdolno?ciach dzieci i m?odzie?y mo?na cokolwiek wiedzie? dopiero po pó? roku nauki w szkole, wtedy wyrównuje si? poziom, grupy uczniowskiej, której przygotowanie do egzaminu by?o bardzo ró?ne, a wi?c i porównywanie jest zawodne.
Je?eli ambitni uczniowie mieli utalentowanych nauczycieli-artystów, a w najbli?szym otoczeniu zdolnych i zami?owanych w pracy kolegów, to przy wst?pnej ocenie mog uzyska? lepsz opini?, ni? na to zas?uguj. Obycie w ?rodowisku artystycznym daje wra?enie wrodzonej wra?liwo?ci i kultury, a równie? prace plastyczne sugeruj ?mia? my?l i w?asn wizj? artystyczn, które to przedmioty bywaj wrodzone lub osigni?te wytrwa? prac, ale mog by? te? zapo?yczone i na?ladowcze. W ka?dej szkole artystycznej zdarzaj si? takie przyk?ady.
Sytuacja jest czasem odwrotna i nie sposób pozna? du?ych zdolno?ci, które istniej, ale nie mog si? wyrazi?.
Kilkakrotnie przynoszono mi do oceny prace starszych dzieci, które mia?y wielkie zami?owanie do zaj?? artystycznych, ale to, co mi pokazywano, by?o beznadziejnie banalne i ubogie. Nieporadne rysunki o?ówkiem na kratkowanych kartkach z zeszytu by?y zupe?nie nieciekawe, zastanawia?a tylko nami?tna ch?? rysowania. Czternastoletni ch?opiec grozi? nawet samobójstwem, je?eli nie b?dzie si? uczy? malowa?, i to sk?oni?o matk? do szukania pomocy pedagogicznej.
Dzieci te otrzyma?y pó?niej dobre p?dzle, farby i troch? opieki nauczycieli-plastyków. Po kilku tygodniach trudno by?o uwierzy?, ?e nowe prace malarskie i poprzednie rysunki wykona?y te same r?ce. Du?e zdolno?ci nie mog?y by? widoczne, dopóki dzieci nie mia?y dost?pu do ?adnych odpowiednich narz?dzi i materia?ów, jedyn poszlak by?o tylko g??bokie pragnienie malowania.
Upodobanie do zaj?? plastycznych
Wielu nauczycieli sdzi, ?e najistotniejsz spraw w ocenie zdolno?ci plastycznych dzieci jest zami?owanie do prac artystycznych lub brak zainteresowania. Jest to praktyczne spojrzenie, bo je?eli dziecko nie lubi zaj?? artystycznych, a przek?ada nad nie inne sposoby sp?dzania czasu, to nie jest zbyt istotne, czy ma zdolno?ci, czy te? nie ma. Bez pracy nie przyjd dobre wyniki, a zmusi? nikogo do pracy twórczej nie mo?na. Plastyka nale?y do tego rodzaju sztuk, w których mechaniczne ?wiczenia, nawet najd?u?sze, nie posuwaj naprzód sprawy kszta?cenia.
A je?li dzieci rozmi?owane s w tej pracy, a pó?niej oka?e si?, ?e nie maj zdolno?ci? Odpowiedzie? mo?na z przekonaniem, ?e gdyby nawet tak mia?o by?, to tym dzieciom trzeba równie? pozwoli? na prac? artystyczn, a nawet wi?cej ? nale?y j u?atwi?. Przede wszystkim zapewni? im przy zaj?ciach spokój i ?yczliwo??, dostarczy? potrzebnych narz?dzi i materia?ów, a dla starszych dzieci postara? si? o kierunek artystyczny dobrego nauczyciela. Dzieci pozostawione zupe?nie bez opieki pedagogicznej trac nieraz czas na kopiowanie bezwarto?ciowych obrazków lub wielkie ilo?ci papieru zape?niaj banalnymi rysunkami, przedstawiajc w jednakowy sposób wci? takie same postacie i przedmioty. Taka praca nie ma wi?kszej warto?ci, bo dziecko ani nie uczy si? baczniejszej obserwacji ?wiata, ani nie wzbogaca swych mo?liwo?ci przedstawiania przez obrazy tego, co czuje i co my?li. Rysunek nie jest wtedy dla niego drog rozwoju, ale mechanicznym powtarzaniem ma?o warto?ciowych schematów.
Je?eli pracy dziecka nada si? dobry kierunek i gdy otrzyma ono sprzyjajce warunki, to nie szkoda nawet wielu godzin, które sp?dzi przy tej robocie-zabawie. Wskazówk jest zachowanie dziecka i jego zami?owania do tych czy innych zaj?? artystycznych.
Istnieje w psychologii uproszczony podzia? na trzy rodzaje zdolno?ci: jedni ludzie my?l wi?cej s?owem, inni liczb, a jeszcze inni raczej obrazem. Ka?da z tych trzech grup naj?atwiej zdobywa wiedz? i najpe?niej wypowiada siebie we w?a?ciwym dla swoich zdolno?ci sposobie, a wi?c dzieci nale?ce do my?lcych obrazem, wzrokowców, a takich jest bardzo wiele, naj?atwiej ucz si? przez wszelkie metody wizualne, a swoje prze?ycia i my?li wypowiadaj przez kszta?ty i kolory. Oczywi?cie sprawa jest bardziej z?o?ona, bo ludzie doro?li i dzieci rzadko s przedstawicielami jednego tylko sposobu my?lenia, mo?na jednak przyj?, ?e dzieci o typie wzrokowym powinny mie? szczególnie du?o mo?liwo?ci uprawiania wszelkich zaj?? plastycznych. Nie znaczy to wcale, aby wszystkie mia?y zosta? kiedy? artystami, lecz wiele z nich wybierze prawdopodobnie zawód, w którym ?ywa obserwacja, pami?? wzrokowa, wyobra?nia i trafne wyczucie przestrzeni b?d mia?y du?e znaczenie. Dla ich rozwoju rysunek, malarstwo i wszelkie zaj?cia plastyczne s bardzo wa?ne.
A gdy dziecko ani zdolno?ci, ani wielkich ch?ci do prac artystycznych nie okazuje? No có? ? trzeba je zach?ca? i dawa? atrakcyjne materia?y, na przyk?ad dobre farby, ?adne kolorowe papiery i glin?. Wiemy, jak trudno stwierdzi? z ca? pewno?ci trwa?e zdolno?ci dziecka, ale równie niepewne jest wyrokowanie, ?e ich nie ma. Ale nawet gdyby tych zdolno?ci by?o niewiele, nie mo?na si? zniech?ca?, bo w?a?ciwa atmosfera sprzyja rozwojowi, a wychowanie dziecka to nie tylko d?enie, by rozwin? wrodzone zdolno?ci, ale i starania, by wyrówna? wszelkie braki.
Dzieci specjalnej troski
Tak wi?c nie?atwo powiedzie?, jakim dzieciom zaj?cia artystyczne s bardziej potrzebne ? najzdolniejszym czy te? mniej zdolnym.
Wszelkie kontakty ze sztuk daj wiele korzy?ci w wychowaniu dzieci specjalnej troski, które zosta?y pokrzywdzone przez los i nie maj pe?nego dost?pu do rado?ci dzieci?cych, a cz?sto równie? i nadziei uzyskania zwyk?ych sprawno?ci ?yciowych. Przy wszelkich upo?ledzeniach zmys?ów, przy przewlek?ych chorobach, przy ograniczeniu umys?owym, przy ograniczeniach ruchowych zaj?cia plastyczne, oprócz swych zada? kszta?ccych, spe?niaj wielk rol? jako odpr??enie, jako mo?liwo?? wypowiedzenia siebie przez ekspresj? artystyczn, czasem jedn z niewielu, do których dziecko jest zdolne.
Twórczo?? plastyczna rozlu?nia wewn?trzne napi?cia, daje rado?? i satysfakcj?, poniewa? dzieci chore i upo?ledzone widz swe mo?liwo?ci w dzia?aniu, i to dzia?aniu, które daje nieraz zupe?nie dobre wyniki.
Zaj?cia plastyczne pomagaj bardzo w usprawnianiu ruchowym chorych dzieci, szczególnie lepienie z gliny, wyklejanki i plecionki, dlatego s z du?ym powodzeniem stosowane coraz szerzej w szpitalach i sanatoriach; tym bardziej powinno je mie? chore dziecko w domu.
Bardzo istotn cech tego usprawnienia jest odwracanie uwagi dziecka od samego ?wiczenia, które mog?oby by? nu?ce, a kierowanie jej na wykonanie odpowiedniego przedmiotu. Dziecko gimnastykuje d?onie i palce prawie nie?wiadomie, wykonuje ruchy konieczne dla osigni?cia wyniku w celowym dzia?aniu i poch?oni?te ciekaw prac nie odczuwa znu?enia.
Prowadzenie tych zaj?? w sali szpitalnej jest jednak do?? uci?liwe dla opiekunów dzieci, s to czynno?ci, przy których ?atwo o nieporzdek, a nawet o pobrudzenie i pacjentów, i bielizny po?cielowej, dlatego wymagaj starannego przygotowania i wielkiej uwagi nauczyciela, a cz?sto równie? dodatkowej pracy salowych. Je?li jednak w wyniku tych stara? chore dzieci maj lepsze samopoczucie, je?li mo?na zobaczy? ich o?ywienie i us?ysze? weso?y ?miech, to i nauczyciele pracuj z wi?ksz gorliwo?ci, i bia?y personel okazuje wi?ksz tolerancj?.
Dziecko, które choruje w domu, otoczone troskliwo?ci rodziny, potrzebuje równie? zaj?? artystycznych, malowania, lepienia, wycinania, zaj??, które kszta?c, rozwijaj i raduj.
Zaj?cia plastyczne chorych dzieci to nie tylko sprawa organizacji pracy pod wzgl?dem technicznym, by dzieci mog?y je wykona?, ale równie? trudne zadanie dostarczenia wra?e? wzrokowych, których s pozbawione, przebywajc d?u?szy czas w swoim ?ó?eczku. Codzienna monotonia ?ycia dzia?a przygn?biajco, a przy d?u?szej chorobie dziecko nie tylko odczuwa dolegliwo?ci z powodu z?ego stanu zdrowia, ale jednocze?nie traci co dzie?, co tydzie? cenny czas, w którym mog?oby, gdyby by?o zdrowe, nawizywa? bli?szy kontakt ze ?wiatem, poznawa? go, uczy? si? i rozwija?.
Dlatego mdrzy i ofiarni opiekunowie staraj si? t? pust przestrze? zape?ni? i dostarcza? choremu dziecku tak wiele dobrych wra?e? i prze?y?, ile jest ono zdolne przyj? ze wzgl?du na s?abe si?y i ograniczenia, które wprowadza leczenie.
Prace plastyczne maj wa?ne miejsce w?ród ró?nych form nauki i zabawy dost?pnych dla chorych dzieci. Zalet tych zaj?? jest wielostronno??; daj dziecku zach?t? do baczniejszej obserwacji otoczenia oraz sk?aniaj do aktywno?ci.
Opiekunowie musz dok?ada? wielu stara? i pomys?owo?ci, aby dzieci zabawi? i uczy?. W szpitalach i sanatoriach sprowadzaj na sale chorych dzieci rozmaitych go?ci, a wi?c ludzi, których praca interesuje dzieci, a sam wygld zewn?trzny zaciekawia, na przyk?ad ludzi w mundurach: marynarzy, milicjantów, górników. Wielkie wra?enie wywo?uje zawsze gra na instrumentach.
Szczególnie wa?ne dla dzieci s te? wizyty zwierzt, kiedy z ?ó?eczek mog obserwowa? psa, kota, ptaka lub ryby w wodzie, bo ryb wyj?tych z wody nie nale?y pokazywa?, ka?de zwierz?, na które patrzy chore dziecko, powinno porusza? si? naturalnie i mo?liwie swobodnie. Raz do sanatorium w Rabce przysz?a ?zaproszona" przez wychowawczyni? koza. Koza chodzi?a mi?dzy ?ó?eczkami i zjad?a z doniczek zielony owies, który dzieci przedtem specjalnie dla niej wyhodowa?y. Gdy tak atrakcyjne modele wejd na sal?, o?ywia si? ch?? malowania, rysowania, lepienia, dziecko pracuje ch?tnie, a nawet z zapa?em i nie pami?ta o bólu i smutku.
Dzieci, które choruj d?u?ej, potrzebuj w domu jakiego? zwierz?cia-towarzysza, najmilszy jest zaprzyja?niony, opieku?czy pies, ale je?eli warunki nie pozwalaj, by mie? go w domu, wiele rado?ci da? mo?e inne zwierz? : kot, kanarek, chomik syryjski, bia?a myszka, a nawet rybki w akwarium. Czasem rodzice w imi? porzdku i higieny nie dopuszczaj w pobli?e ?ó?eczka ?adnego zwierz?cia, zapominajc, ?e istnieje równie? higiena psychiczna, a dziecko d?u?ej chorujce potrzebuje rozrywki, oderwania od swoich smutków. Obserwacja zwierz?cia i przyjazny z nim kontakt ma dobry wp?yw na zdrowie psychiczne chorego dziecka.
Zaj?cia plastyczne s pomocnym narz?dziem w wychowaniu dzieci upo?ledzonych umys?owo. Same ?wiczenia manualne maj wielkie znaczenie dla ogólnego rozwoju dziecka, ale równie wa?ne jest kszta?cenie w precyzowaniu poj?? przez ekspresj? plastyczn.
Dzieci te z du?ym trudem pos?uguj si? s?owem, w tej dziedzinie s wyra?nie "m?odsze" od swoich rówie?ników. ?atwiejsza jest dla nich wypowied? przez obraz i kszta?t, a wi?c przez malarstwo, rysunek i modelowanie, ni? za pomoc s?ów. Z tej plastycznej wypowiedzi dziecka nie mo?na rezygnowa?, trzeba j u?atwia? i stara? si?, by by?a coraz bogatsza, bo mamy wtedy mo?liwo?? lepszego poznania, g??bszego wnikni?cia w jego my?lenie, a dziecko przez dzia?anie, które jest graficzn form gaw?dy i opowiadania, uczy si? baczniejszej obserwacji i przyzwyczaja do ?zdawania sprawy" z tego, co widzi i co pami?ta. Sposobem plastycznym, przez barwy i kszta?ty, stara si? wyrazi? informacje o rzeczach i swoje uczucia z nimi 'zwizane.
Czasem dzieci upo?ledzone umys?owo maj wielkie wyczucie kolorów, daj sobie te? zupe?nie nie?le rad? z form rze?biarsk tak, ?e obrazki ich i rze?bki maj wiele indywidualno?ci i wyrazu, tak?e proporcje bywaj zupe?nie w?a?ciwe. Dzieci, których upo?ledzenie wyst?puje wyra?nie w nauce szkolnej, maj cz?sto zdolno?ci rze?biarskie nie mniejsze ni? ich normalni rówie?nicy, a malarstwo tych dzieci bywa pe?ne uroku.
Dzieci specjalnej troski maj szczególne prawo do zaj?? artystycznych, które mog im da? tak wiele rado?ci i prawdziwego po?ytku. Stale ?ywe jest has?o Instytutu Pedagogiki Specjalnej, ?e wszystkie dzieci "pragn ?y?, rozwija? si?, by? kochane, co? umie? i znaczy?".
Zdrowe dzieci najlepiej pracuj w ma?ych grupach, gdy? towarzystwo pobudza ich energi?, i dlatego bardzo dobre wyniki maj tak cz?sto kó?ka zaj?? pozalekcyjnych i zespo?y plastyczne w domach kultury.
Niektóre dzieci lubi pracowa? same w domu, ale i dla nich po?yteczne jest spotkanie z grup rówie?ników, którzy maj podobne zami?owania. Indywidualne lekcje, nawet gdyby rodzice mogli je zorganizowa?, nie s najlepsz form kierowania prac artystyczn dziecka w?a?nie dlatego, ?e uwaga nauczyciela jest skierowana wy?cznie na jedno dziecko. Odczuwa ono onie?mielenie lub, przeciwnie, nabiera poczucia zbytniej wa?no?ci i zaczyna szczególnie ceni? wszystko, co zrobi. Czasem uwa?a siebie za artyst?, a w?asne prace celebruje jak dzie?a sztuki. I wtedy zaczyna si? powa?niejsze niebezpiecze?stwo wychowawcze.
Dzieci szczególnie uzdolnione
Sytuacja staje si? gorsza, gdy rodzice i krewni uwierz w wybitny talent dziecka. W wieku kilku lub nawet kilkunastu lat nie mo?na jeszcze rokowa? o talencie, ale gdy decyzja rodzinna zapadnie, kariera artystyczna syna lub córki staje si? na czas pewien celem wszystkich wysi?ków.
Nie s to u nas przypadki zbyt cz?ste, nie mamy bowiem kultu gwiazd filmowych i sportowych ani efektownych karier "cudownych dzieci". System spo?eczny uniemo?liwia wyciganie korzy?ci materialnych ze s?awy dzieci, czyli nie mo?e dzia?a? najsilniejszy motor organizowania rozg?osu, ale mimo to zdarza si?, ?e wielka ambicja rodziców i sprzyjajce okoliczno?ci, w których zwykle wa?n rol? gra artyku? w którym? z poczytnych pism, sprawiaj, ?e zdolne dziecko staje si? s?awne. Nie jest to u nas s?awa zbyt g?o?na i rozleg?a, ale czasem wystarczy, by na kilka lat wytrci? z równowagi bardzo m?od osob?, a lata te nie zawsze daj si? odrobi? i nast?puje wykolejenie na d?u?szy czas. Ch?opiec albo dziewczynka uznani za geniuszy s przekonani, ?e maj obowizki wy?cznie wobec swego talentu, a wi?c zwolnieni s od wymaga? swego ?rodowiska, a zw?aszcza szko?y. Nast?puj wtedy niepowodzenia w nauce szkolnej, cz?sto zachowanie niew?a?ciwe dla ucznia i nawet przerwanie nauki.
Trzeba powiedzie? wyra?nie, ?e zdolne dziecko, uznane przez rodzin? i otoczenie za wybitnego artyst?, wykoleja si? bardzo ?atwo. Dzia?aj tu zawsze podobne mechanizmy psychiczne i spo?eczne.
Zdarza si?, ?e dziecko otoczone mi?o?ci, dobre i rozsdne z natury, pozostaje ciche i spokojne nawet "u szczytu s?awy", ale kryzys przychodzi pó?niej. Jak d?ugo m?oda gwiazda czu?a si? nie zagro?ona w swoim blasku, tak d?ugo zachowywa?a wzgl?dy dla otoczenia, które darzy?o j uznaniem. Wobec kolegów ? ?askawa uprzejmo??, wobec nauczycieli ? grzeczno?? m?odego króla.
Przychodzi jednak czas skonfrontowania swoich mo?liwo?ci artystycznych ze zdolno?ciami innych m?odych ludzi, a nastpi? to mo?e w szkole artystycznej, w ognisku plastycznym lub w jakimkolwiek zespole dzieci lub m?odzie?y, który zbiera si? dla uprawiania plastyki. Im wi?cej "gwiazd", tym cz?stszych konfliktów i burz nale?y oczekiwa? na pocztku pracy w takim zespole. A? trudno uwierzy?, jak gwa?townie i wprost ordynarnie potrafi si? k?óci? i zwalcza? pozornie delikatni i dobrze wychowani ch?opcy i dziewczynki, je?eli w d?eniu do pierwszego miejsca poczuj si? konkurentami.
Na szcz??cie jednak, w dobrze prowadzonym zespole, po tej próbie si? zatargi mijaj, a dawni przeciwnicy mog nawet zosta? przyjació?mi, mimo to nie ustaje ostra rywalizacja, bo ambicje, raz rozko?ysane nadmiernie, nie?atwo si? zaspokajaj. Geniusze domowi musz zrozumie?, ?e s po prostu uzdolnionymi m?odymi lud?mi, a zanim stan si? artystami, przejdzie jeszcze wiele lat trudów i wysi?ków.
Nie wszystkie "gwiazdy" umiej si? pogodzi? z tym, ?e maj te same prawa, co reszta kolegów. Zdolny ch?opiec albo dziewczynka zbyt przywykli do pierwszego miejsca i uwierzyli w swój talent, a gdy ta wiara przestaje mie? oparcie, nast?puje za?amanie, czasami bardzo dramatyczne. Jedni wycofuj si? z zespo?u i uciekaj, inni przechodz do opozycji i aby zachowa? wiar? w siebie, staraj si?, by nauczyciel straci? zaufanie wychowanków i chc rozbi? zespó?, w którym ich nie uznano.
Je?eli nawet nie dochodzi do takich sytuacji, to i tak przekonanie o w?asnym talencie nie jest dla dziecka korzystne. Mo?na by przeprowadzi? pewn analogi? z zawodami sportowymi: znani i s?awni zawodnicy bardziej denerwuj si? przed startem ni? nowi i zupe?nie jeszcze nie znani, dla których zwyci?stwo jest sukcesem, przegrana za? nie oznacza kl?ski. A ?dobra forma" w sztuce jest równie zawodna jak w sporcie, ale na pewno mniej wymierna.
S to sprawy bardzo delikatne. Dziecko potrzebuje ciep?ej zach?ty, aprobaty i zainteresowania, musi wiedzie?, ?e jego bliscy wierz w nie, ale nie powinno odczuwa?, ?e powodzenie jest obowizkiem, a sta?e sukcesy ? jedynym sprawdzianem jego zdolno?ci.
Konkursy i wystawy
Mamy w Polsce liczne konkursy na prace dzieci, otrzymujemy równie? wiele zaprosze? z zagranicy na wystawy rysunków dzieci?cych.
Dzieci dobrze reprezentuj nasz kraj, otrzymuj bowiem na mi?dzynarodowych wystawach nagrody i wyró?nienia.
Nagroda jest zawsze wielk rado?ci dla dziecka, a jeszcze wi?ksz dla rodziców, i nale?y si? ni cieszy? jak mi?ym upominkiem losu, nie trzeba je-' dnak zapomina?, ?e wszelkie nagradzanie twórczo?ci dzieci ma w sobie pewn przypadkowo??.
Cz?sto komisje kwalifikacyjne z?o?one z artystów-nauczycieli stoj przed trudnym wyborem, które z jednakowo dobrych rysunków dzieci maj otrzyma? nagrody, a które pozosta? nie wyró?nione, nagród bowiem jest zwykle ograniczona ilo??. Dlatego cz?onkowie komisji wol zawsze mie? do rozdania wiele nagród o ni?szej warto?ci ni? kilka bardzo cennych. Sprawiedliwiej jest, wobec stara? dzieci, nagrodzi? wszystkie dobre prace.
Konkursy s mi?ym urozmaiceniem, nie powinny by? nigdy celem pracy dzieci. Zreszt trzeba zauwa?y?, ?e nerwow atmosfer? wywo?uj sami doro?li, bo dzieci zachowuj zwykle spokój i nie przejmuj si? spraw tak bardzo. Charakterystyczna jest trze?wa opinia o?mioletniego ch?opca, który dowiedzia? si?, ?e jego prace wyró?ni?a komisja: ?Po oo moje rysunki posy?a? do Japonii, czy tam kto? mnie zna, czy o mnie s?ysza??"
W spokojnej atmosferze twórczo?? dziecka rozwija si? najlepiej, gdy? potrzebna jest zawsze ?yczliwa, serdeczna zach?ta i uznanie dla wysi?ków, wspólna rado?? z powodzenia, nawet bardzo ma?ego, i poczucie, ?e wiele mo?liwo?ci niesie ka?demu m?odemu cz?owiekowi przysz?o??. Nieraz utalentowani arty?ci ju? w dzieci?stwie zapowiadali nieprzeci?tne zdolno?ci artystyczne, ale bywa?o te? inaczej, gdy powa?na twórczo?? plastyczna zaczyna?a si? w dojrzalszych latach, nie zapowiadana.
Nie trzeba sobie wyobra?a?, ?e arty?ci jak odosobnione góry wyrastaj ponad t?um zwyk?ych ludzi zaj?tych mrówcz, codzienn prac, ludzi, którzy sztuki nie potrzebuj. Sztuka mog?aby towarzyszy? wszystkim ludziom co dnia i w ?wi?to, gdyby ju? w latach dzieci?cych poznali jej uroki.
Dzieci, które przesz?y pi?kn szko?? zaj?? artystycznych, b?d jednak w przysz?o?ci wykonywa?y najcz??ciej inn prac?, lecz z dzieci?cych zami?o-wa? pozostanie im kultura i umi?owanie pi?kna, a równie? pewna twórcza postawa umys?u, któr przenios do innych dziedzin ?ycia.
aleksandra.kuc | Data komentarza: 2011-10-07 14:27:49 Dzi?kuj? za tak trafny artyku?. W zupe?no?ci si? z nim zgadzam. Prosz? o pozwolenie autora o mo?liwo?? zacytowania niektórych fragmentów na spotkaniu z nauczycielami. Pozdrawiam Aleksandra Potocka - Kuc |
Skomentuj